This page is hosted for free by cba.pl. Are you the owner of this page? You can remove this message and unlock many additional features by upgrading to PRO or VIP hosting for just 5.83 PLN!
Want to support this website? Click here and add some funds! Your money will then be used to pay for any of our services, including removing this ad.

Dziś jest

1 Marca 2020
Niedziela
Imieniny obchodzą:
Albin, Antoni,
Antonina,
Budzisław, Budzisz,
Eudoksja , Eudokia,
Ewdokia, Jewdocha,
Feliks, Herakles,
Herkules, Joanna,
Józef, Nikifor,
Piotr
Do końca roku zostało 306 dni.

KALENDARZ

marca 2020
pwścpsn
1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031

Warto zajrzeć

Śmiech to zdrowie
*** PDF Drukuj Email
***
W przedszkolu "maluch " się chwali tatusiem - marynarzem:
-A mój tata pływa w marynarce.
-A mój w kąpielówkach.
***
Informacje ze szkoły:

Jutrzejszy przemarsz uczniów ze średnią powyżej 4.0 został odwołany ponieważ jeden uczeń zachorował, a drugi nie chciał iść sam.
***
Przed klasówką:
- Mam nadzieję, że dzisiaj nikogo nie przyłapię na ściąganiu!
- My również, proszę pani!
***
Nauczyciel zwraca się do Julki, patrząc jej wnikliwie w oczy:
- Zawsze gdy jest klasówka Ciebie nie ma, bo babcia chora, tak?
- Tak, proszę pana, my też podejrzewamy, że babcia symuluje.

***

- Tato, Pani Magda na  polskim pochwaliła mnie dzisiaj.
- Naprawdę? Co powiedziała?
- Powiedziała, że piszę jak lekarz z 30 - letnią praktyką.

***

- Halo sąsiedzie! Czy pan już zrobił swojemu synowi zadanie z matematyki?
- Tak, przed chwilą.
- A da pan spisać?

***

Na języku polskim:

- Jak brzmi liczba mnoga od rzeczownika "niedziela"?
- Wakacje, proszę pani!

***

Polonistka pyta Maćka:
- Maciuś, jaki to czas - wszystkie dzieci śpią?
- Noc, proszę pani.

***

Lekcja polskiego. Pani pyta Kamila:
-Kamil, kiedy używamy wielkich liter?
- Wtedy, kiedy mamy słaby wzrok.

***

Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły.
- Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy.
- Dlaczego?
- Nie musisz kupować książek na przyszły rok - zostaję w tej samej klasie.

***

Pani pyta się Kingi:
- Kinga, co to jest litr?
- To samo co kilogram, tylko na mokro.

***

Siedzą dwaj uczniowie z klasy VI:
- Wiesz, czasem ogarnia mnie wielka ochota, żeby się pouczyć.
- I co wtedy robisz?
- Czekam, aż mi przejdzie.

***

Na lekcji polskiego:
- Dlaczego smród piszemy przez "ó" zamknięte?
- Żeby się nie rozchodził.

 

***

Na lekcji pani pyta się Hubcia:
-Hubercik, ile jest 2-2?
~Nie wiem proszę panią!
-Hubert pomyśl,  jeżeli masz dwa ciastka i zjesz dwa, to co Ci zostanie?
Hubert się zastanawia i po chwili odpowiada:
~Okruszki proszę Panią!

***

Pani w szkole pyta ucznia
-wymień cztery zwierzęta afrykańskie
Słoń i trzy żyrafy

***

W szkole pani pyta dzieci:
-Jaki macie zwierzątka w swoim domu?
-Ja ma kota-mówi Marcel
-Ja mam psa-odpowiada Szymon
A Emila krzyczy:
-A ja mam kurczaka w zamrażarce!

***

W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem,nie chowaj się- kiedy był pierwszy rozbiór polski? Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać do gimnazjum?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.

***

Nauczyciel pyta się dzieci czy umieją liczyć po włosku. Do odpowiedzi zgłasza się Jaś.
-Jeden włosek, drugi włosek, trzeci włosek ...

***

Proszę pani ! SMS przyszedł!
- To niech wejdzie!

 

***

Czy zdajesz sobie sprawę z tego ile kosztuje twoja nauka?
- Tak,tato.Dlatego staram się uczyć jak najmniej i jak najkrócej.

***

Nauczyciel spotyka swojego ucznia po latach :
- Czym się zajmujesz ?
- Wykładam chemię ...
- Naprawdę ? A gdzie ?
- W Biedronce , na regały ...

***

Pani pyta Marcela:
-Marcelku, jak wysoka jest szkoła
-Z metr
-A skąd Ci coś takiego przyszło do głowy?
-Bo ja mam jej po dziurki w nosie

***

-Tato,masz dzisiaj takie małe zebranie rodziców w szkole.
-Co masz na myśli,mówiąc,,małe''?
-No,ja,ty,wychowawczyni i dyrektorka...

***

W czasie szkolnego śniadania Przemuś zwraca uwagę Michasiowi:
-Hej wywróciłeś  mój kubek z herbatą!
-Skądże! Ta herbata była tak słaba, że sama się wywróciła!- odparł Michałek.

***

Podchodzi kolega do nowego ucznia i mówi:
-Nowy?
-Nie,wyprany w perwolu.

 

***

Seba przyniósł fatalną uwagę w dzienniczku.

Zdenerwowany ojciec pyta go podniesionym głosem.
- Powiedz mi, co ty właściwie robisz na lekcjach?
- Przeważnie czekam na dzwonek - odpowiada Sebastian.

 

***

Ojciec pyta syna po zakończeniu roku szkolnego:
- Nie mogłeś przynieść lepszych ocen?
- Jestem ostatni w dzienniku! Nie było już wyboru!

 

***

Mama pyta się Oli:
-Córuś, poprawiłaś dwóję z matmy?
-Nie Mamusiu! Bo nauczycielka trzymała cały czas dziennik w ręku...

***

Nauczycielka polskiego pyta Kamila:
- Jakie kwiaty lubisz najbardziej?
- Róże.
- Proszę, napisz to na tablicy.
- Chyba jednak wole maki - mówi uczeń.

***

Ojciec pyta Maćka:
- Co robiliście dziś na matematyce?

- Szukaliśmy wspólnego mianownika.

- Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika!

Że też nikt go do tej pory nie znalazł...

***

Pani pyta Mateusza:
-  Który z przedmiotów w szkole najbardziej lubisz?
- Dzwonek ...

***

Nauczycielka pyta ucznia:
- Kornel w jaki sposób można uzyskać światło dzięki wykorzystaniu wody?
- Trzeba umyć okno wodą.

***

Pani Dyrektor sprawdza czystość w pracowni od przyrody.
- Dlaczego na globusie jest tyle kurzu?! - awanturuje się.
- Ależ pani dyrektor, trafiła pani akurat na Saharę - tłumaczy woźna.

***

Przychodzi Jasiu do domu ze świadectwem, taki uśmiechnięty więc woła go ojciec żeby mu pokazał świadectwo i mówi:
- Jasiu ty leniu z czego ty się cieszysz, przecież tu są same pały z góry na dół.
A Jasiu na to:
- Jeszcze tylko lanie i wakacje

***

- Nie będę więcej jadł obiadów w szkole - oświadcza Kuba.
- Ależ dlaczego? - dopytuje się mama.
- Bo oszukują! Powiedzieli, że dzisiaj będzie makaron z twarogiem, a były kluski z serem...

***

Jasio mówi do mamy:
- Wiesz mamo, Kazio wczoraj przyszedł brudny do szkoły pani go za karę wysłała do domu!!!
- I co pomogło??
- Tak, dzisiaj cala klasa przyszła brudna.

***

Nauczycielka opowiada klasie o małpach. Dostrzega, że Zuzia nie słucha. Zwraca więc jej uwagę:
- Zuziu! Słuchaj uważnie i patrz na mnie, bo nie będziesz wiedziała jak wygląda małpa.

***

Jaś ma problemy z przecinkami - zupełnie nie wie gdzie je stawiać. Po powrocie ze szkoły oznajmia mamie:
- Znowu pała z dyktanda...
- Niemożliwe! - mówi mama - Pokaż zeszyt!
Matka czyta co napisał syn:
"Do chaty wszedł myśliwy na głowie, miał czapkę na nogach, nowe buty, z cholewkami w zębach, papieros w oczach, świeciła mu radość."

***

Lekcja matematyki. Nauczycielka zwraca się do Kuby:
- Kuba dlaczego się nie zgłaszasz?
- Bo ja, mam taką wiedzę, że pani ręce opadają.

***

Był raz Antoś, którego nazywali "Powolny". Pani w szkole woła go do tablicy i pyta:
- Antek powoli chodzisz, powoli gadasz, a co ty robisz szybko?
Antek na to:
- Szybko to ja się męczę!

***

Mały zerowiak  mówi do nauczycielki:
- Proszę pani, co to jest za zwierzę: ma wyłupiaste oczy i bardzo długie czułki?
- Nie wiem Szymonku, nigdy czegoś takiego nie widziałam.
- Teraz ma pani okazję. To coś chodzi pani po ramieniu.

***

Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz, postanowił zagaić intelektualnie do syna:
- No i co tam Jasiu w szkole?
- Nie dobrze tato, 5 pałek dostałem.
- No Jasiu, będzie porządne lanie.
- Wiem tato, mam już adresy nauczycieli.

***

Jaś dostał pracę domową, w której trzeba było napisać zdanie ze słowem Ananas. Wszystkie dzieci napisały tak:
"Ananas i pomarańcza to owoce z ciepłych krajów."
Ale Jaś, oczywiście, musiał być oryginalny i napisał tak:
"Ojciec wczoraj kupił kiełbasę potem ją zjadł, ananas nawet nie popatrzył."

***

Jaką część ziemi zajmują lądy? - pyta nauczycielka Seby.
- Większą połowę.
- Sebastian! Tyle razy wam powtarzałam, że połowy są zawsze RÓWNE! Ale kiedy to mówiłam, większa połowa klasy mnie nie słuchała !

***

Pani Ewelina na lekcji plastyki zadała dzieciom, żeby narysowały krowę jak je trawę. Mateusz nic nie rysuje. Po chwili podchodzi do niego nauczycielka i pyta:
- Mateusz, czemu nic nie rysujesz?
- Bo krowa zjadła trawę i sobie poszła!

***

- Mateusz, pospiesz się bo spóźnisz się do szkoły -ponagla syna ojciec.
- Tato, przecież oni mają tam otwarte do 14.00

***

Praczłowiek do syna wracającego ze świadectwem szkolnym:
- To, że masz tróje z myślistwa to mogę pojąć, boś jeszcze kurdupel, ale ta pała z historii? Przecież to tylko dwie strony!!!!

***

Jasiu napisał na tablicy "Fczoraj byłam f szkole". Zdenerwowana nauczycielka pyta innego ucznia:
- Czy twój kolega napisał poprawnie to zdanie?
- Oczywiście że nie. Przecież wczoraj była niedziela!

***

Na lekcji przyrody pani Asia wzywa Pawła do odpowiedzi.
- Podaj mi przykład opakowania bezzwrotnego ...
- Trumna ...

***

- Patryk, znów spóźniłeś się na lekcję!
- Na naukę nigdy nie jest za późno, proszę pana!

***

Ojciec przegląda dzienniczek, kręci głową i z niedowierzaniem mówi:
- Jak to możliwe, że ze wszystkich przedmiotów oprócz przyrody masz jedynki?
- To proste tato, z przyrody jeszcze mnie nie pytali.

***

Polonistka mówi do uczniów:
- Dziś powtórzymy czasy. Jeśli powiem: "jestem piękna", to jaki to będzie czas, Jasiu?
- Przeszły, proszę pani, przeszły.

***

Jasio mówi do mamy:
- Wiesz mamo, Kazio wczoraj przyszedł brudny do szkoły pani go za karę wysłała do domu!!!
- I co pomogło??
- Tak, dzisiaj cala klasa przyszła brudna.

***

W czasie pisemnego sprawdzianu z polskiego nauczycielka mówi:
- Patryk, ściągasz od Agaty?!
- Nie, proszę pana! To ona ode mnie spisywała, a ja teraz sprawdzam, czy nie zrobiła błędów...

 

***

Na lekcji  pani pyta się Olę:
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- Zwierzęcia.
- Ale jakiego?!
- Nieżywego!

 

***

Mama budzi Patryka do szkoły:
- Wstawaj kochanie, już pora, twój pociąg przyjeżdża za 15 minut.
- A co to, czy ja leżę na torach?

 

***

Pani na historii do Kamila:
- Gdzie podpisano Traktat Wersalski?
- Na dole, pod tekstem, proszę pani...

 

***

Na lekcji przyrody;
- Sebastian, powiedz nam jak wyglada kaczka?
- Kaczka wygląda oczami

 

***

Przybiega Kuba na stację benzynową z kanistrem i mówi:
- Cztery litry paliwa, szybko!
Sprzedawca na to:
- po co taki pośpiech? Pali się?
- Tak, szkoła, ale trochę przygasa...

 

***

Na lekcji angielskiego obserwowanej przez panią wizytator nauczyciel zapisuje na tablicy zdanie " It's summer" i pyta:

-Kto wie co znaczy to zdanie po polsku?

Z ostatniej ławki wyrywa się do odpowiedzi uczennica

- Ale nudy! -odpowiada pewnym siebie głosem.

- Niestety nie - stwierdza zaskoczony nauczyciel.

Na to uczennica odwraca się do pani wizytator i mówi z wyrzutem:

- Jak Pani nie zna angielskiego to proszę nie podpowiadać.

 

***

Pani Agata w zerówce pyta Szymka:
- Ile jest 2 + 1?
- Trzy!
- Bardzo dobrze Szymonku - mówi zadowolona nauczycielka - w nagrodę dostaniesz trzy lizaki.
- Szkoda, że nie powiedziałem pięć - wzdycha chlopiec

***

Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? - pyta nauczycielka Mateusza.
- Bo nie mogę się obudzić na czas...
- Nie masz budzika?
- Mam, ale on dzwoni wtedy gdy śpię.

***

Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:
- Pańska córka Zuza jest nieznośną gadułą.
Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:
- To pestka gdyby pan słyszał jej matkę!

***

Pani wizytator  pyta ucznia:
- Kaziu jak czujesz się w szkole????
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują a ja o niczym nic nie wiem:(:(

***

Proszę Pani, czy Julka jest w domu?
- Tak, ale leży w łóżku.
- Czy na coś zachorowała?
- Nie, ale jutro ma klasówkę , więc czeka na gorączkę.

***

Pani Asia wyjaśnia dzieciom na przyrodzie:
- Ciepło powoduje powiększanie się rzeczy a zimno powoduje kurczenie się. Czy ktoś poda jakiś przykład?
Zgłasza się Kamil:
- W lecie wakacje trwają dwa miesiące a w zimie tylko dwa tygodnie.

***

Na lekcji przyrody pani  pyta:
- Antek, co wiesz o jaskółkach?
- To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!

***

Po sprawdzianie wychodzi Daniel  z Pawłem na przerwę. Paweł pyta Daniela:
-  Co napisałaś na sprawdzianie?
Daniel:
- Nic
Paweł na to
- No to pani znowu powie, że od siebie ściągaliśmy.

***

Maciuś, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie - mówi nauczycielka
- Czy jesteś pewien, ze twojej mamie nikt nie pomagał?

***

W szkole na przyrodzie:
- Co to za szum w ostatnich ławkach? - pyta pani  Asia.
- To tylko Maciek proszę pani otworzył atlas na stronie z wodospadem Niagara...

***

Pani Dyrektor pyta dzieci:

-Jaka waszym zdaniem powinna być wasza wymarzona szkoła?

-Zamknięta proszę pani. - pada odpowiedź

 

***

Jasiu odmień czasownik idę
- ja idę....yyy, ty idziesz..yyy.., on idzie....
- trochę szybciej Jasiu
- ja biegnę, ty biegniesz, on biegnie...

***

Na lekcji przyrody pani Asia  pyta ucznia:
- Która rzeka jest dłuższa: Ren czy Missisipi?
- Oczywiście, Missisipi.
- Doskonale, a czy wiesz, o ile dłuższa?
- Dokładnie o sześć liter.

***

Tato mówi do Jasia:
- Nie rozumiem, jak ty możesz zadawać się z Wojtkiem. Przecież to niegrzeczny chłopiec, najgorszy uczeń w klasie!
- Przez wdzięczność tato. Gdyby nie on, ja byłbym najgorszym uczniem!

***

Jasiu, dlaczego spóźniłeś się na lekcje? - chce wiedzieć pani wychowawczyni.
- Bo jak szedłem do szkoły, to napadł mnie uzbrojony bandyta.
- O Boże, dziecko, czy nic ci się nie stało?!
- Owszem, zabrał mi zeszyt z wypracowaniem.

***

Uczeń protestuje:
-Nie zasłużyłem na jedynkę!
-Masz rację, moje dziecko, ale regulamin  nie przewiduje niższych ocen.

***

Pani Asia pyta na przyrodzie gdzie leży Kuba.

A Maciek mówi;
Kuba jest chory leży w łóżku.

***

Na lekcji matematyki pani Basia oznajmia:
- Od dziś będziemy liczyli na komputerach ! 
- Ekstra ! Super ! - cieszą się uczniowie klasy VI
- No to kto mi powie, ile to jest - pięć komputerów dodać dwadzieścia jeden komputerów ? ;)

***

Pani Agata przechadzała się po sali obserwując rysujące dzieci. Od czasu do czasu zaglądała, jak idzie praca. Podeszła do dziewczynki, która w skupieniu coś rysowała. Pani spytała ją, co rysuje.
- Rysuję Boga - odpowiedziała dziewczynka.
- Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda - powiedziała zaskoczona pani.
Dziewczynka mruknęła, nie przerywając rysowania:
- Za chwilę będą wiedzieli.

***

Podsłuchane na długiej przerwie.

- Nasza nauczycielka mówi sama do siebie. Wasza też?
- Nie, nasza myśli, że jej słuchamy!

***

Na religii pani Ewelina pyta:
- Kto widzi i wie wszystko?
Na to Mądraliński:
- Moja sąsiadka...

***

"Pierwszak"  podchodzi do nauczyciela języka angielskiego i mówi:
- Nie chcę pana straszyć, ale mój tato powiedział, że jeśli nadal będę mieć uwagi w dzienniczku, to ktoś dostanie w skórę!

 



Joomla 1.5 themes, hosting company.

Kontakt

Szkoła Podstawowa
im. M. Konopnickiej
Sierakowice Prawe 69
96-100 Skierniewice

 tel.: 46833-45-04
 spsierakowice@poczta.onet.pl

Google



www http://sp-sierakowiceprawe.cba.pl